SŁABE PUNKTY

SŁABE PUNKTY NA CIELE CZŁOWIEKA ,WARTO WYKORZYSTAĆ.

Człowiek to jedno z najsłabszych zwierząt na ziemi biorąc pod uwagę budowę nie rozum,na naszym ciele jest ponad 100 słabych punktów i miejsc gdzie można spowodować paraliż ,utratę równowagi,omdlenie,brak oddechu,ból,a nawet śmierć.

Mając niewielka wiedzę o tych punktach możesz obronić się praktycznie przed każdym napastnikiem ,nie ma bowiem człowieka który to wytrzyma.

Skroń - Zamroczenie może być też Utrata przytomności a nawet śmierć

Między barkiem a pachą - Paraliż
Kapturki - Niesamowity ból
Tętnice - niesamowity ból
Mięśnie nóg - przy wprawnym low kicku może dojść do ich złamania
Martwy nerw - natychmiastowe zatrzymanie akcji serca (między końcem klatki piersiowej a tchawicą taki rowek) czyli śmierć na miejscu
Tchawica i Splot - Trudności z oddychaniem a nawet śmierć
Przyusznica - Ogłuszenie i dezorientacja 
Potylica - Utrata przytomności a nawet śmierć
Węzły chłonne - Trudności z oddychaniem a nawet śmierć
Nad tchawicą , pod szczęką - nie pamiętam jak to się nazywa ... - Trudności z oddychaniem a nawet śmierć
Tętnice - Ból a atak w niektóre tętnice może spowodować śmierć

Oczy- ból nie do zniesienia uderzenie powoduje ból,nacisk ból nie do wytrzymania ślepote.

Krtań-brak oddechu,śmierć.

Jądra-nie muszę pisać co sie dzieje.

Obrona oparta na nacisku i uderzeniach w te punkty musi być kontrolowana i w pełni świadoma,użyta tylko w zagrożeniu życia lub kalectwa,prawo niestety rozróżnia użycie siły nieodpowiedniej do zagrożenia.Przykłady można mnożyć,jeśli ktoś ma nóż to też możesz użyć noża,jak ty go nie masz to jeszcze lepiej bo możesz sie bronić wszystkim oprócz broni lepszej od noża.(np:pistoletem nie powinieneś).Oczywiście są wyjątki właśnie jak ratowanie życia swojego lub innych osób wtedy prawo nie jest tak drastyczne.Jak by nie wyjaśniał lepiej obezwładnić jak zabić.Z mojego życia znam przypadki gdzie kolega zaatakowany przez 4 osoby nożami,połamał kości napastnikom używając butów wojskowych opinaczy (trenował karate) został oskarżony i skazany na 2 lata w zawieszeniu za to że się bronił ,paradoks polega na tym że nie wolno mu było nosić umundurowania wojskowego bo był cywilem,i za to ten wyrok,oczywiście było to w czasach komunizmu rok 1980.

Mimo to nadal uważa sie człowieka wyszkolonego za broń,musimy zawsze działać adekwatnie do sytuacji ,tak żeby sobie nie narobić kłopotów,pamiętaj broń się z głową.

Łatwo mówić jak człowiek sra w galoty ze strachu przed napastnikiem 150 kg wagi i 190 cm wzrostu,ja też byłem napadany ,miałem sytuacje gdzie musiałem wyjść cało z zagrożeń typu ośmiu napastników pijanych i naćpanych,jak widać żyje ,a ratował mnie strach, wiedza i chęć życia.

Czasem ostre słowa potrafią zdezorientować napastników dać czas na reakcje ,nawet ucieczkę,nigdy nie dajmy satysfakcji pokazania że sie boimy choć mamy nogi z waty,postawa odważna ,słowa typu "zapraszam panowie który pierwszy chce jeść przez rurkę" lub" atakujecie bo nie mam czasu na pierdoły" dają czasami chwilową przewagę lub nawet zaniechanie dalszej walki,bo nikt nie jest pewny twojej wiedzy i umiejętności i nikt nawet w grupie nie ma ochoty pierwszy dostać w ryj.Owszem może nie podziałać na wszystkich wtedy mamy jedno wyjście lać najbardziej agresywnego i silnego z grupy tak żeby po ciosie nie podniósł się,to raczej działa na innych,albo szybko szukać drogi ucieczki.